Ta Noc - cz.9
(9) – Skrytka – To latanie po nocy zaczyna być męczące… – mruknęła Marinette, podając Tikki ciasteczko w ciemnym zaułku pod pocztą, której adres widniał na breloczku przekazanym przez Marianne. – W dodatku ciągle musimy się przemieniać, bo raz wypada być superbohaterem, zaraz znów w cywilu… – Dobrze wiesz, że gdyby na poczcie pojawiła się Biedronka z Czarnym Kotem, to sensacja rozsadziłaby social media. I zanim dotarlibyśmy do właściwej skrytki, dorwałaby nas Lila… – odparł Adrien, rzucając kawałek sera Plaggowi. – Cała nadzieja w tym, że w skrytce jest szkatuła i nasze poszukiwania dobiegną końca. – Nie całkiem… – przypomniał jej chłopak. – Przecież musimy znaleźć Mistrza. Gdybyś mnie nie zatrzymała, to mógłbym śledzić Lilę do jej kryjówki… – Jasne! – odparła z przekąsem Marinette. – Bo ona jest taka głupia, że zaprowadziłaby cię tam jak po sznurku. Jestem pewna, że spodziewała się, że któreś z nas za nią poleci. Poza tym, to mogła być pułapka. – W sumie racja… – przyznał