Ta Noc - cz.20
(20) – Nowy dzień Uporczywy dzwonek telefonu wdarł się do uszu śpiącego Adriena, wyrywając go z mocnego snu. Mruknął niezadowolony i zaspany sięgnął po smartfona. Dzwoniła mama. Dlaczego nie przyszła normalnie go obudzić? Zanim do końca sformułował to głupie pytanie, jego wzrok spoczął na Marinette śpiącej obok na brzuchu z twarzą wtuloną w poduszkę. Na ten widok natychmiast wróciły wszystkie wspomnienia minionej nocy, a na myśl o jej finale zrobiło mu się gorąco. Telefon znów zaczął dzwonić. – Jeszcze chwilkę… – wymamrotała niewyraźnie dziewczyna i nakryła się kołdrą. Adrien uśmiechnął się z rozczuleniem i wreszcie odebrał połączenie. – Halo? – szepnął. – Jeszcze śpicie? – zaśmiała się Emilie. – Powiedziałabym, że nie chciałam was budzić, ale to by było jawne kłamstwo. Najwyższy czas wstawać… – Która godzina…? – mruknął bardziej do siebie niż do mamy. – Zbliża się dziesiąta. Obawiam się, że możecie mieć dzisiaj dużo pracy, więc powinniście doprowadzić się do względnego porządku. A pot