Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2022

Ta Noc - cz.20

(20) – Nowy dzień Uporczywy dzwonek telefonu wdarł się do uszu śpiącego Adriena, wyrywając go z mocnego snu. Mruknął niezadowolony i zaspany sięgnął po smartfona. Dzwoniła mama. Dlaczego nie przyszła normalnie go obudzić? Zanim do końca sformułował to głupie pytanie, jego wzrok spoczął na Marinette śpiącej obok na brzuchu z twarzą wtuloną w poduszkę. Na ten widok natychmiast wróciły wszystkie wspomnienia minionej nocy, a na myśl o jej finale zrobiło mu się gorąco. Telefon znów zaczął dzwonić. – Jeszcze chwilkę… – wymamrotała niewyraźnie dziewczyna i nakryła się kołdrą. Adrien uśmiechnął się z rozczuleniem i wreszcie odebrał połączenie. – Halo? – szepnął. – Jeszcze śpicie? – zaśmiała się Emilie. – Powiedziałabym, że nie chciałam was budzić, ale to by było jawne kłamstwo. Najwyższy czas wstawać… – Która godzina…? – mruknął bardziej do siebie niż do mamy. – Zbliża się dziesiąta. Obawiam się, że możecie mieć dzisiaj dużo pracy, więc powinniście doprowadzić się do względnego porządku. A pot

Ta Noc - cz.19

(19) – Świt – Już świta… – szepnęła z żalem Biedronka. Siedziała na szczycie wieży Eiffla z Czarnym Kotem przy boku i lustrowała Paryż, jakby na nowo witając się z miastem oddanym im pod opiekę. Na wschodzie pojawiła się już jaśniejsza linia wskazująca na zbliżający się poranek. To by było na tyle, jeśli chodzi o ich specjalną noc. – Tak… – przytaknął jej Czarny Kot i w jego głosie też pobrzmiewał żal. Objął dziewczynę, a ona położyła głowę na jego ramieniu. Dopiero co skończyli swoje superbohaterskie obowiązki i poczuli, jak potwornie byli zmęczeni wydarzeniami, które miały miejsce tej nocy. Mistrz Fu został nakarmiony i odtransportowany do Marianne, która mimo późnej pory czekała na wieści o uratowaniu ukochanego. Wpuściła ich od razu i zajęła się Wangiem, zapewniając młodych, że poradzi sobie sama i mogą sobie iść. Przed odejściem Alya i Nino upewnili się jeszcze czy mogli zatrzymać swoje nowe Miracula, a kiedy Strażnik dał im swoje pozwolenie, czym prędzej wrócili do siebie, żegnaj

Ta Noc - cz.18

(18) – Mistrz Miraculów Wezwani w środku nocy policjanci nie kryli zdumienia na widok superbohaterów, o których odejściu było przecież głośno trzy lata temu. Lila zimnym tonem odmówiła współpracy, dodając z wściekłością, żeby wszyscy poszli w diabły. Wyśmiała zarzuty Biedronki i Czarnego Kota, a następnie zamilkła na dobre. Policja zebrała zeznania pozostałych uczestników walki, spisała także doniesienie o porwaniu, a następnie odjechała w stronę aresztu wraz z przestępczynią. – I co teraz? – spytała Alya, wciąż we wcieleniu Lisicy. – Czas przepytać Wayzza… – westchnęła Biedronka. – Musimy znaleźć Mistrza Fu! Nie wiadomo, gdzie ta sadystka go trzymała… Nino? – zwróciła się do przyjaciela, który w kapturze ukrył kwami, zanim pojawili się policjanci. – Możesz już wyjść, mały żółwiu… – Chłopak uśmiechnął się do stworzonka schowanego tuż przy jego policzku. – Strasznie jest roztrzęsiony… Może byśmy coś mu dali do zjedzenia, czy co… – Zejdźmy z widoku – zaproponował Czarny Kot. – Będziemy s