Szalik dla Dwojga - Cz. 31
- Jak tam twój Agrael? Z tymi słowami Czarny Kot wylądował na balkonie Marinette. Odwróciła się do niego natychmiast i roześmiała głośno. - Raelag, znaczy się? - To zależy, która wersja bardziej cię kręci. Z maską czy bez maski. - A ty znów o tym? – Przewróciła oczyma. – Oj, Kocie, Kocie… Jeśli już musisz wiedzieć, to w masce jesteś zarówno bardziej pociągający, jak i bardziej irytujący. Więc sam zdecyduj, czy wolisz tracić czas na moją irytację, czy… Nie dokończyła, bo już tonęła w jego objęciach i pocałunkach. - Więc jestem bardziej pociągający jako Czarny Kot? – wymruczał zadowolony po chwili, a ona znów przewróciła oczyma i roześmiała się. - Zdecydowanie bardziej irytujący – uzupełniła. - Tego nie słyszałem. – Mrugnął do niej. - Wiesz, że musisz… - zaczęła, a on tylko westchnął. - Uciążliwe jest to odwiedzanie cię w wersji cywilnej. Nie mogłabyś powiedzieć rodzicom, że rzuciłaś Adriena i jednak wolisz być z Czarnym Kotem? - Nie ma mowy – odparła stanowczo. –...