Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

Nie taki znów nieświadomy - cz.16

Adrien szedł po schodach jak we śnie. Nogi miał jak z waty. Jak to możliwe, że Marinette była Biedronką? Jak to możliwe, że nie zorientował się wcześniej? Plagg rechotał mu w kieszeni i nie mógł się uspokoić. To tylko utwierdzało chłopaka w przekonaniu, że miał rację. Nic tak nie bawiło jego kwami jak okrutna ironia losu! - A mówiłem, że to nie spam i żebyś otworzył załącznik! – zaskrzeczał Plagg między pierwszym a drugim piętrem, gdzie już mu nie groziło podsłuchanie ich przez panią Cheng. - Załącznik! – Adrien aż palnął się w czoło i czym prędzej sięgnął po telefon. Odszukał tamtą starą wiadomość i już bez wahania otworzył dołączony do maila plik. Było to zdjęcie, które musiał zrobić z ukrycia. Marinette stała u siebie w pokoju przy oknie i z namysłem patrzyła przez okno. W jej zmarszczonym czole i zdeterminowanym spojrzeniu od razu rozpoznał Biedronkę, która zawsze miała taki wyraz twarzy, ilekroć obmyślała na szybko plan działania. Miał ostateczny dowód na swoje domysły.

Nie taki znów nieświadomy - cz.15

- Adrien, chłopcze? – Sabine spytała miękko, stając w drzwiach od piekarni, żeby przechwycić wielbiciela córki zanim przemknie na górę. – Mogę cię na chwilę poprosić? - Oczywiście, pani Cheng. – Ukłonił się uprzejmie i choć spieszył się do Marinette, posłusznie podążył za jej mamą. Było niedzielne przedpołudnie i Adrien, który został wczoraj zaproszony przez Marinette na rodzinny obiad, przyjechał na tyle wcześnie, żeby jak najdłużej pobyć ze swoją dziewczyną. Tak, dziewczyną! Deszczowe pocałunki okazały się bardzo skuteczne. Domyślał się, że rodzice Marinette będą chcieli odbyć z nim poważną rozmowę, skoro zaczął się umawiać z ich córką, jednak nie spodziewał, że zrobią to tak od razu i bez uprzedzenia… Tym bardziej, że był sam, bez wparcia swojej dziewczyny. Z pewnością jej obecność bardzo by pomogła. - Chciałabym ci coś pokazać – powiedziała delikatnym tonem pani Cheng. – Możliwe, że Marinette coś o tym napomknie, więc wolałam, żebyś się dowiedział. - To coś poważnego? –

Nie taki znów nieświadomy - cz.14

Usta Adriena były ciepłe i miękkie. I podejrzanie znajome. Marinette zakręciło się nieco w głowie, ale wciąż miała wrażenie, że to wszystko to tylko cudowny sen. Sen, z którego nie chciała się obudzić. Było jej błogo i wspaniale. Zupełnie, jakby odpłynęła w inny świat. Nagle Adrien przerwał pocałunek i spojrzał na nią lekko rozmarzony. - Rzeczywiście świetnie całujesz… - wyrwało mu się, a ona zachichotała. - Naprawdę pocałowałeś mnie, bo ktoś wysłał ci wiadomość, że świetnie całuję? – spytała. - Sam sobie wysłałem tę wiadomość – poprawił ją. - Ale skąd wiedziałeś, że… że świetnie całuję? To znaczy, zakładając, że tak jest… - zmieszała się. - Widocznie musiałem cię pocałować, kiedy straciliśmy pamięć. A ten e-mail to wskazówka, która miała pomóc w poszukaniu okazji, żeby pocałować cię ponownie. Tym razem już w pełni świadomie. - Pocałowałeś mnie, żeby to sprawdzić? – spytała podejrzliwie. - Tak szczerze, to nie – przyznał. - A po czym wnioskujesz, że tak świetnie ca

Nie taki znów nieświadomy - cz.13

Ostrzeżenie! Uprzejmie proszę o nieczytanie poniższego rozdziału w miejscu publicznym – szczególnie w szkole (!!!), pracy, środkach transportu publicznego itp. Czytanie w środku nocy, kiedy wszyscy wokoło śpią również nie jest wskazane! Nie przyjmuję żadnych zażaleń, jeśli ktoś zignoruje niniejsze ostrzeżenie i zacznie wydawać z siebie dźwięki dzikiego zadowolenia, zaskoczenia i innych żywych reakcji na treść… Miałam dziką uciechę, pisząc ten rozdział. Miejcie dziką uciechę z czytania! L.K. P.S. I tak, macie rację! To TEN parasol!!! :-) --- Marinette nie wiedziała, co ma myśleć o tym wszystkim. Wciąż odtwarzała w myślach ten szalony dzień, w którym Oblivio wymazał jej pamięć. Analizowała wszystkie urywki wspomnień w nadziei, że uda jej się rozwiązać największą zagadkę ostatnich dni – dziwne zachowanie Adriena. Pierwsze, co zauważyła, to fakt, że zaczął jej unikać. Stało to w sprzeczności z tym, co zauważyła niedługo potem, kiedy kilka razy przyłapała go na podglądaniu jej

Nie taki znów nieświadomy - cz.12

- No dobra, Plagg! To musi mieć jakieś logiczne wyjaśnienie! – westchnął Adrien, chodząc po swoim pokoju. - Przestań to maglować na dziesiątą stronę, tylko weź się z nią umów i miejmy to za sobą! – Plagg już tracił cierpliwość. - Nie… Nie mogę… - wyznał Adrien, zatrzymując się nagle na środku pokoju. Zapatrzył się w okno i zamilkł na dobre. Kwami zaniepokoiło się natychmiast. Może i ten chłopak był beznadziejny w sprawach sercowych, ślepy na zalety swojej przyjaciółki i strasznie oporny w zrozumieniu oczywistego, ale był też bardzo wrażliwy i Plagg – mimo ciągłego nabijania się z niego – był do niego bardzo przywiązany. Oczywiście w życiu by się do tego głośno nie przyznał! No dobra, może raz czy dwa razy mu się wyrwało jakieś sentymentalne głupstwo, ale zawsze działo się to pod wpływem ogromnych emocji i musiał być już naprawdę pod ścianą! I tak miał to denerwujące przekonanie, że Adrien doskonale wie, że Plagg… no cóż… eee… no tego… kocha go… Ech… - Eee… Adrien? – kwami po

Nie taki znów nieświadomy - cz.11

Adrien wiedział, że czeka go ciężki dzień. Po wczorajszej wycieczce, amnezji, pocałunkach (tych uwiecznionych na zdjęciu i tych domniemanych) oraz zagadkowej wiadomości ponoć od siebie samego miał taki mętlik w głowie, że ledwie mógł zasnąć. Co to mogło znaczyć? I dlaczego Plagg rechotał jak szalony za każdym razem, kiedy tylko Adrien zaczynał zastanawiać się na głos, o co może chodzić z umawianiem się z Marinette? Przecież to było zupełnie nielogiczne, w dodatku w sytuacji, kiedy wreszcie jego marzenie się spełniło i zakochała się w nim Biedronka. Z drugiej strony jednak… Czy to możliwe, że całował się też z Marinette? Czy rzeczywiście wylazło z niego jakieś zwierzę pod wpływem amnezji? Czy wychowanie w jakiś tajemny sposób hamowało do tej pory jakieś jego emocjonalne rozchwianie? Skołowany i niewyspany wsiadł rano do samochodu i postanowił więcej o tym nie myśleć. Choć to postanowienie było ze wszech miar chwalebne, jego realizacja nie przyszła mu łatwo. Można nawet powiedzieć,

Nie taki znów nieświadomy - cz.10

UWAGA! Ostrzeżenie przed spoilerami z odcinka "Oblivio" (sezon 3). --- Adrien po raz setny chyba westchnął rozmarzony, wpatrując się w ekran swojego komputera. - Nie mogę w to uwierzyć, Plagg. Wreszcie się we mnie zakochała… A ja wszystko zapomniałem! – z rozpaczy uderzył głową w biurko. - Masz rację. To rzeczywiście peszek… - zaśmiał się Plagg, wsuwając zapas camemberta. - Wiesz co? To nieistotne. Jeśli zdarzyło się to raz, może zdarzyć się ponownie. Przynajmniej teraz już wiem, że moje marzenie może się spełnić – Adrien dodał z nadzieją. - Gdybyś sobie nie komplikował życia, spełniłoby się już dawno… - mruknęło kwami pod nosem tak cicho, żeby chłopak nie usłyszał. - Chciałbym pamiętać, co ja takiego zrobiłem, że Biedronka zakochała się we mnie. - Ja i bez pamiętania bym się domyślił… - mruczał dalej Plagg, ale Adrien go nie słyszał. Nadal wpatrywał się w zdjęcie, które Alya zamieściła na Biedroblogu. Analizował każdy najdrobniejszy szczegół tego pocał

Nie taki znów nieświadomy - cz.9

UWAGA! Ostrzeżenie przed spoilerami z odcinka "Oblivio" (sezon 3). --- Marinette niewiele pamiętała z drogi powrotnej z wycieczki. Były jakieś żarty na temat gry w „Super Pingwina”, jakieś przekomarzania… Alya nawet próbowała jej wmówić coś, co miało związek z Adrienem… Cóż z tego? Jej myśli zajmował teraz tylko jeden problem. Jedno pytanie. Czy on coś usłyszał? Zastanawiała się nad tym przez cały czas, od kiedy na niego wpadła, wybiegając zza śmietników. Wtedy nawet nie mrugnął – był może nieco zmieszany, ale nic nie powiedział. W całkowitym milczeniu przeszli z tyłów budynku do autokaru. Oboje zatopieni w swoich myślach. Oboje zmieszani. A jednak żadne z nich nie zadało ani jednego pytania, które mogłoby rozpocząć konwersację. Siedząc teraz w autokarze, zerknęła raz czy dwa razy w stronę Adriena tylko po to, żeby zauważyć, że nadal jest zmieszany i zamyślony. Jakby coś bardzo go zajmowało – na tyle, żeby ignorować zaczepki Nino. A to wzmagało niepokój Marinet

Nie taki znów nieświadomy - cz.8

UWAGA! Ostrzeżenie przed spoilerami z odcinka "Oblivio" (sezon 3). --- Biedronka zmarszczyła brwi, wpatrując się w fioletową kulę. - Wygląda na to, że muszę wykorzystać to drugie zaklęcie – stwierdziła w końcu. – Ono naprawi wszystko i będzie tak, jak było zanim superzłoczyńca namieszał. - Czyli… - Czarny Kot zawahał się. – Czyli nie będziemy pamiętać nic z tego, co się wydarzyło? - Najwyraźniej „Niezwykła Biedronka” odwraca wszystkie zmiany, więc chyba tak właśnie będzie. - Ech… - westchnął Czarny Kot, spuszczając głowę. Biedronce też nagle zrobiło się przykro. Wrócą do stanu wyjścia – on będzie wzdychał do Biedronki, ona zaś będzie kontynuować swoje śledzenie Adriena i robienie mu zdjęć z ukrycia. Bo było dokładnie tak, jak powiedział wcześniej – nigdy nie będą razem, bo za bardzo się kochają i żadne z nich nie zrezygnuje z tej miłości dla kogoś innego, nawet jeśli tym kimś są oni sami… - Za twoim pozwoleniem, Moja Pani… - szepnął Czarny Kot, podchodząc do n