Nowy Rok
Dzisiaj będzie refleksyjnie... Tak już miewam w ostatni dzień roku. Jest to dla mnie czas podsumowań. Ten rok obfitował w wydarzenia - zarówno te dobre, jak i te trochę gorsze. Wszak nasze życie składa się z doświadczeń, czyż nie? Ostatni miesiąc upłynął mi pod znakiem weny. Stąd tyle opowiadań pojawiło się na blogu. Znalazłam swoją niszę i bardzo dobrze mi się w niej tworzy. I publikuje. W Nowy Rok patrzę z nadzieją. Na pewno spełni się jedno z moich marzeń. A może nawet dwa. Bo z tego też składa się nasze życie. Z marzeń i dążenia do ich spełnienia. I tego Wam życzę! Niech Wam się spełni choć jedno wielkie marzenie w Nowym Roku! Do zobaczenia - i przeczytania wkrótce! L.K.