Zagadka Chloe B.
Chodziło za mną opowiadanie, w którym główną bohaterką byłaby "uwielbiana" przez wszystkich Chloe Bourgeois...
Tak, wiem... Porywam się z motyką na słońce. Ale trzeba przyznać, że jak się przedrzeć przez fasadę złośliwości, jaką Chloe prezentuje niemalże w każdym odcinku, można dotrzeć do całkiem ciekawej osobowości. Gdyby przyjąć założenie, że te złośliwości i pogarda to mechanizm ochronny przed zranieniem, następnie dodać do tego dość oczywistą przyczynę (odejście matki), to wychodzi nam dość wrażliwa dziewczyna, która nie radzi sobie z otaczającą rzeczywistością. Odgrywa więc rolę wrednej i zimnej, bo tak jest łatwiej ochronić się przed kolejnym odrzuceniem.
Tyle, jeśli chodzi o moje pobudki. Natchnienie spłynęło w sposób (jak zawsze) nieoczywisty, dodając ciekawy punkt odniesienia, którym jest jedna z moich ulubionych powieści – "Duma i uprzedzenie" Jane Austen. I historia gotowa.
No, nie do końca gotowa, bo wciąż się pisze. Jeszcze nie wiem, dokąd mnie zaprowadzi. Na razie za-spoil-uję, że już jest ciekawie :-)
Aha, jeszcze słowo wyjaśnienia. Na potrzeby opowiadania, musiałam nadać mamie Adriena jakieś imię. Jest ono wciąż owiane wielką tajemnicą, ale skorzystałam z teorii opartej na podobieństwie portretu mamy Adriena do obrazu Gustava Klimta "Złota Adela". Stąd roboczo – Adela Agreste pojawi się w tle najnowszej opowieści...
A od jutra zapraszam do lektury opowiadania "Zagadka Chloe B."
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
L.K.
EDIT: Ha, doczekaliśmy się wyjaśnienia tajemnicy imienia mamy Adriena! Wiadomo już, że nazywała się Emilie Agreste. W związku z tym pozwoliłam sobie na niewielką korektę opowiadania "Zagadka Chloe B." :-)
EDIT: Ha, doczekaliśmy się wyjaśnienia tajemnicy imienia mamy Adriena! Wiadomo już, że nazywała się Emilie Agreste. W związku z tym pozwoliłam sobie na niewielką korektę opowiadania "Zagadka Chloe B." :-)
Komentarze
Prześlij komentarz