Miraculum FanFiction: Tamten Dzień - cz. 1
Tytułem wstępu… Punktem
wyjściowym jest odcinek drugiego sezonu pt. „Gorizilla” (jeszcze nie był
emitowany w polskiej wersji językowej, stąd nie wiem, jak będzie się nazywał
złoczyńca zamieniony w wielkiego goryla). Z góry przepraszam za całe morze
spoilerów. Jeśli ktoś nie chce psuć sobie przyjemności z obejrzenia tego
odcinka – odradzam czytanie :-)
L.K.
***
Ten dzień był pełen wrażeń!
Adrien czuł się tak podekscytowany wszystkim, co mu się dzisiaj przydarzyło, że
w ogóle nie był w stanie zasnąć. Rozpamiętywaniem szczegółów doprowadzał do
szału swoje kwami, które wymownie ziewało, słysząc po raz kolejny o filmie,
który Adrien wreszcie obejrzał – z mamą w roli głównej.
- Aż dziwne, że ze wszystkich
rzeczy, które ci się dzisiaj przydarzyły, to film wywarł na tobie największe
wrażenie… - mruknął wreszcie Plagg z kwaśną miną.
- Od tak dawna chciałem go
obejrzeć. – odpowiedział Adrien zdziwiony. – I jeszcze oglądaliśmy go razem z
tatą. To było naprawdę coś!
- Taa… Ja tam bym się bardziej
przejął faktem, że twój skok z setnego piętra mógł być ostatnią rzeczą, którą
zrobiłeś w życiu.
- Przecież Biedronka mnie
złapała.
- Niewiele brakowało, a nie
zrobiłaby tego. Na szczęście ty patrzyłeś w dół i nie widziałeś, że została
złapana przez tego całego goryla. W sumie, sam nie wiem, czemu nagle ją
wypuścił…
Adrien zmarszczył brwi. Jego też
to niepokoiło. Posiedział w pięści Gorizilli kilka minut i doskonale zdawał
sobie sprawę, że ucieczka z jego uścisku była niemożliwa. Nawet z supermocami
Biedronki…
- Ależ ona ma cudowne oczy… -
rozmarzył się nagle Adrien, przypominając sobie ten moment, kiedy go złapała.
- Co ja narobiłem! – jęknął
Plagg. – Teraz będziesz robił te swoje maślane oczy?
- Plagg… Jak ona na mnie
spojrzała wtedy! Nie masz pojęcia.
Plagg wyglądał, jakby miał
mdłości.
- Sera, dajcie mi sera… - mruczał
pod nosem i przewracał oczami na widok rozmarzonego uśmiechu Adriena.
- O mało co się wtedy nie
wygadałem! – przypomniał sobie nagle Adrien. – Zupełnie się zapomniałem!
Wszystko przez to jak na mnie spojrzała!
- A nie zauważyłeś czasem czegoś
dziwnego wtedy? – zagadnął go nagle Plagg.
- Niby czego?
- Czy Biedronka patrzy tak na
ciebie, kiedy jesteś Czarnym Kotem? – Plagg wymamrotał zaklejony camembertem, a
Adrien zmarkotniał. Nie. Biedronka nigdy tak nie patrzyła na Czarnego Kota…
- Chcesz powiedzieć, że ona jest
we mnie zakochana? – olśniło go nagle.
- Co?! Nic takiego nie powiedziałem!
– zreflektował się Plagg.
- Ależ masz całkowitą rację! –
Adrien aż poderwał się z łóżka.
- Nie, nieprawda. Wcale jej nie
mam.
- To mnie musiała mieć na myśli
wtedy, kiedy mówiła, że jest inny chłopiec. A to by znaczyło, że nigdy się we
mnie nie zakocha, bo już jest zakochana we mnie!
- To straszne, jeśli to zdanie ma
dla ciebie sens, dzieciaku…
- Plagg! Jesteś genialny!
- No to narobiłem… - podsumowało
kwami pod nosem, uciekając przed roziskrzonym wzrokiem Adriena. – Tikki mnie
zamorduje…
---
Następna część -> Tamten Dzień cz. 2
Komentarze
Prześlij komentarz