Jeden jedyny - cz. 4
- No to mam skorzystać z pomysłu
Biedronki czy nie? – spytał chyba po raz setny Adrien, chodząc po pokoju i
denerwując swoje kwami ciągłym rozpamiętywaniem rozmowy z Biedronką.
---
Jeden jedyny cz.3 <- Poprzednia część | Następna część -> Jeden jedyny cz.5
- Przysięgam, następnym razem
będę błagał Mistrza o dziewczynę… - mamrotał Plagg, przewracając oczami. – Albo
nie. Będzie jeszcze gorzej. Przecież ty gadasz o tym w kółko jak dziewczyna.
Poproszę o jakiegoś macho…
- Plagg? Dobrze się czujesz? –
zaniepokoił się Adrien.
- Przy tobie czuję się coraz
gorzej – mruknął kwaśno Plagg. – Jakim cudem ty w ogóle funkcjonujesz?
- Co masz na myśli?
- Jakim cudem taki pewny siebie
chłopak tak wymięka przy zwykłej dziewczynie?
- Zwykłej? – powtórzył w
osłupieniu Adrien. – Marinette jest absolutnie najcudowniejszą dziewczyną na
Ziemi, a ty mi mówisz, że ona jest zwyczajna?
- Oj, dzieciaku… - westchnął
teatralnie Plagg. – Co ty wiesz o kobietach? Żebyś ty wiedział, z jakimi kobietami
przyszło mi obcować w ciągu mojego długiego i ciekawego życia…
- Nie obchodzą mnie żadne inne
dziewczyny – odparł Adrien, definitywnie kończąc rozmowę na ten temat. – Jak
mam dotrzeć do Marinette?
- Mnie nie pytaj. Żaden Czarny
Kot nie miał problemów ze zdobyciem ukochanej kobiety. Zakładam, że to wpływ
mojego niewątpliwego uroku.
- Niewątpliwie – przytaknął ironicznie
Adrien, po czym dotarło do niego, co właśnie usłyszał. – Dzięki, Plagg!
- Niby za co? – spytało kwami
podejrzliwie.
- Za rozwiązanie mojego problemu!
- Że co?!
- Właśnie rozwiązałeś mój
problem! Pogadam z Marinette jako Czarny Kot!
- Nie no, ty tak na serio?
- Sam powiedziałeś, że żadna z
owych interesujących kobiet w twojej przeszłości nie oparła się urokowi
Czarnego Kota. Sprawdzimy czy te twoje przechwałki mają jakieś podstawy.
- Będziesz eksperymentował na
swojej ukochanej? – spytał pełnym niedowierzania głosem Plagg.
- Nie będę na niej
eksperymentował – sprostował Adrien chłodnym tonem. – Wykorzystuję tylko możliwości.
Plagg, wysuwaj pazury!
---
Jeden jedyny cz.3 <- Poprzednia część | Następna część -> Jeden jedyny cz.5
Komentarze
Prześlij komentarz