Jeden jedyny - mały bonus :-)

- Myślisz, że kwami mogą mieć dzieci? – zastanawiała się głośno Marinette.
- Zastanawiasz się, skąd się biorą małe kwamiątka? – zażartował Adrien.
- No wiecie co?! – odezwał się pełen oburzenia głos tuż nad ich głowami i czerwona nakrapiana kulka wyleciała z pokoju Marinette jak z procy. – Może jednak to ja wam zrobię wykład, skąd biorą się ludzkie dzieci? Zakładając wasze tempo, możecie tego wykładu wkrótce potrzebować!
- Tikki! – obruszyła się Marinette, czerwieniąc się okropnie.
- No i jesteśmy kwita – odparła Tikki.

---
Jeden jedyny cz.8  <-  Poprzednia część 

Komentarze

Popularne:

Rozdział 1 - "Na południe"

Ta Noc - cz.19

Ta Noc - cz.17

Ta Noc - cz.20

Ta Noc - cz.18