To tylko pozory - cz.3

(3) - LadyBug

- Powiedz, że to nie ty – mruknął Adrien, gdy drzwi za jego agentem się zamknęły.
- Co: nie ja? – zdziwił się Nino.
- No, że to nie twój głupi pomysł.
- Pomysł nie jest mój – przyznał ochroniarz i szybko dodał: - I nie jest głupi.
- Jest!
- Inaczej byś mówił, gdybyś wiedział, czego się nasłuchałem!
- A czego ty się mogłeś nasłuchać? – zdziwił się Adrien.
- Lepiej usiądź… - Westchnął Nino. – Twój ojciec wezwał mnie w zeszłym tygodniu…
- A po cóż?
- Jezu, Adrien! Może pomyśl trochę?
- Ale… O czym?
- A o czym my tu do diabła gadamy od pół godziny?
- Ale jaki to ma związek?
- Ty jakiś wyjątkowo odporny na myślenie jesteś.
- Obrażasz mnie?
- Dobra, łopatologicznie… A mówi się, że to blondynki są głupie.
- Na twoim miejscu zacząłbym gadać.
- Twój tata wymyślił sobie, że skoro jestem twoim ochroniarzem… I skoro się przyjaźnimy… I skoro nie miałeś nigdy żadnej dziewczyny… - Nino zawiesił nagle głos, bo jednak nie przechodziło mu przez gardło powtórzenie tego, o co został posądzony przez Gabriela Agreste’a.
- Ty sobie chyba żartujesz! – wykrzyknął oburzony Adrien, który wreszcie doczytał, co było między wierszami. – Skąd mu to przyszło do głowy?!
- W sumie sam zacząłem się zastanawiać, czy on czasem nie ma racji…
- No wiesz co?!
- No, a co miałem sobie pomyśleć?! – bronił się Nino. – Wszystko świadczy przeciwko tobie. To znaczy, chciałem powiedzieć, że wszystko wskazuje na to, że to prawda. Nawet Plagg uwierzył w to, że musisz… No wiesz…
- Nie, no. To chyba jakiś koszmar… - Adrien schował twarz w dłoniach. Poszaleli wszyscy, czy co? Dlaczego wszyscy nagle zaczęli się interesować jego życiem uczuciowym?
- Pogadałem potem z Plaggiem i on wpadł na pomysł, że trzeba cię umówić z jakąś dziewczyną. Poudajecie trochę piękny związek, twój ojciec się odczepi, ja nie stracę roboty…
- Ty naprawdę myślałeś, że ja na ciebie lecę? – wykrztusił Adrien po chwili, jakby wciąż trawił tę sensację.
Nino wzruszył niepewnie ramionami w odpowiedzi.
- Czy ja kiedykolwiek zachowywałem się, jakbym leciał na ciebie? – Adrien zmarszczył brwi.
- No nie – przyznał Nino. – Ale twój ojciec wziął mnie w taki krzyżowy ogień pytań, że już zgłupiałem do reszty.
- Najwyraźniej – przytaknął Adrien. – Musiałeś do reszty zgłupieć, żeby poprzeć ten chory pomysł Plagga.
- Widziałeś ją chociaż?
- Kogo? – przestraszył się Adrien.
- No, tę całą LadyBug.
- Pierwszy raz usłyszałem o niej dzisiaj od Plagga.
- Wrzuć sobie youtube’a. Jak ci w oku nie błyśnie, to jesteś gejem.
- Ale śmieszne… A co? Tobie błysnęło?
- Ja mam kogoś innego na oku – wymamrotał Nino, rumieniąc się lekko.
- Tylko błagam. Powiedz, że nie mnie…
- Nie jesteś w moim typie. Sorka.
- Czy możemy już nigdy nie wracać do tego tematu?
- Spoko. – Nino klepnął przyjaciela w łopatki, po czym podał mu telefon. – A teraz popatrz sobie na swoją nową dziewczynę…
A potem nie odmówił sobie przyjemności, żeby zerknąć na Adriena, kiedy ten zaczął oglądać występ LadyBug. Uśmiechnął się pod nosem, kiedy zauważył, że przyjacielowi jednak błysnęło coś w oku.

––
To tylko pozory – cz.2  <-  Poprzednia część  |  Następna część  ->  To tylko pozory – cz.4


Komentarze

Popularne:

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 1

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 4

Ta Noc - cz.20

Ciasno, że Kota nie wciśniesz? - cz. 13

Miraculum FanFiction: Długo i szczęśliwie - cz. 5