Miraculum FanFiction: Długo i szczęśliwie - cz. 10

15 lat wcześniej…

Umówili się wieczorem na spotkanie w domu Adriena. Biedronka biegła na nie z mieszanymi uczuciami. W przeciwieństwie do Czarnego Kota nie uwierzyła tak łatwo w to, że Gabriel Agreste nie może być Władcą Ciem, skoro padł ofiarą akumy. Ona wciąż nie była przekonana o jego niewinności, więc czuła lekki niepokój, zmierzając prosto do jego domu. Dodatkowo była świadoma, że dom obstawiony jest systemami zabezpieczającymi, monitoringiem i pełną kontrolą pana domu. Z drugiej strony nie mogła się doczekać spotkania z Adrienem. Właściwie to randki z Adrienem…
Zgrabnie wskoczyła do jego pokoju przez otwarte okno. On już najwyraźniej na nią czekał, bo stał na środku pokoju, trzymając w dłoni czerwoną różę. Przez moment przemknęło jej przez myśl, że całkiem niedawno otrzymała podobną różę od Czarnego Kota i nagle zrobiło się jej przykro. Gdyby jej partner właśnie przyłapał ją na tej randce, dowiedziałby się, kto jest jego rywalem do jej serca. A ona znów by mu je złamała…
- Cześć… - przywitał się nieśmiało Adrien.
- Cześć! – uśmiechnęła się. – To gdzie idziemy?
- Zapraszam cię na prywatny balkon. – odwzajemnił uśmiech i podszedł do niej. Wręczył jej różę, którą ona machinalnie przyjęła.
- Prywatny balkon? – powtórzyła zdumiona.
- Tu na górze. – wskazał głową na antresolę. – Prosiłaś o sekretne spotkanie, a jedyne sekretne miejsce w tym domu, to właściwie jest mój pokój. Chyba jedyne miejsce bez kamer. A przynajmniej ja nie wiem o żadnych. – dodał po chwili niepewnie.
Biedronka zachichotała nerwowo. Jeśli tata Adriena rzeczywiście był Władcą Ciem, lepiej żeby nie było tu kamer. Bo inaczej to się źle skończy. Rozejrzała się uważnie po suficie, ale nie zauważyła żadnych podejrzanych przedmiotów, które przypominałyby kamery. A potem wspięła się po schodach za Adrienem.
Na antresoli przygotowany był uroczysty piknik. Adrien bardzo się postarał. Był nawet koc i prawdziwy kosz piknikowy wyładowany smakołykami. A jej znów przez myśl przebiegło wspomnienie niespodzianki, którą niedawno przygotował dla niej Czarny Kot.
- Zapraszam. – uśmiechnął się zachęcająco Adrien, wskazując koc.
Usiadła, nagle onieśmielona. To się działo naprawdę. Naprawdę była na randce z Adrienem. Na randce w ogóle!
- Bardzo jesteś pomysłowy. – stwierdziła nagle, sięgając po wyrafinowaną przekąskę. – Naprawdę zastanawiałam się, czy uda ci się znaleźć takie miejsce, w którym nie zostalibyśmy namierzeni. Wyobrażasz sobie, co by się działo w mediach, gdyby ktoś nas przyuważył? Na przykład Alya…
- Znasz Alyę Cesaire? – podchwycił, dołączając do niej, a ona lekko się zarumieniła. Sama wprowadziła się na tę minę!
- No pewnie! Kto jej nie zna? – odpowiedziała wymijająco.
- Śledzisz Biedroblog?
- Z zapartym tchem. Jestem chyba największą jego fanką. Wolałabym tylko, żeby Alya nie próbowała za wszelką cenę poznać mojej tożsamości.
- Ale dlaczego? – zdziwił się Adrien.
- Bo to wystawi ją na niebezpieczeństwo. Moją rodzinę też. Moich przyjaciół. – odpowiedziała. – Ciebie… - dodała miękko po chwili.
Adrien się zarumienił, kiedy to usłyszał.
- Czasami żałuję, że dostałam miraculum. – wyznała nagle Biedronka. – Moje życie byłoby znacznie mniej skomplikowane.
- I nudniejsze. – uzupełnił Adrien nieco nieobecnym tonem.
- Zapewne masz rację. – przyznała. – Pewnie nie miałabym tylu przyjaciół i w ogóle siedziałabym zamknięta w domu całymi dniami. Jako Biedronka jestem zupełnie inną osobą.
- Taa, bo ci uwierzę. – mruknął z przekąsem.
- Że co proszę?
- Nie możesz mieć dwóch osobowości. Nie jesteś Doktorem Jekyllem, który przemieniał się w Pana Hyde’a. Nie uwierzę, że jak zmieniasz się w Biedronkę, to jesteś kimś zupełnie innym. Prędzej uwierzę, że masz odwagę po prostu być wtedy sobą.
Spojrzała na niego zdumiona. Powiedział coś, o czym ona tylko cicho myślała i na co skrycie miała nadzieję. Czy to było aż tak oczywiste?

---
Długo i szczęśliwie cz. 9  <-  Poprzednia część  |  Następna część  ->  Długo i szczęśliwie cz. 11

Komentarze

Popularne:

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 1

Pan Gołąb po raz 72

Szalik dla Dwojga - Cz. 16

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 4

Ta Noc - cz.20