Jeden jedyny - cz. 7

- Mmm… Miłe to twoje mruczenie, Kocie… - szepnęła Marinette.
- Serio? – zdziwił się.
- Jest urocze – potwierdziła, przytulając się do niego. – Wiesz, że ono dobiega tam ze środka?
- Wiem. – Kiwnął głową, wciąż zmieszany tym mruczeniem, nad którym nie potrafił zapanować. A jednocześnie poruszony jej reakcją na nie.
- Nie pomyśl sobie, że chciałabym cię potraktować przedmiotowo, ale przydałbyś mi się od czasu do czasu.
- Żeby ci pomruczeć? – Uśmiechnął się.
- Yhm… Twoje mruczenie może mieć działanie terapeutyczne.
- Lubię być użyteczny, Księżniczko. A co? Masz kłopoty? – Zainteresował się natychmiast.
- Tylko trochę się martwię, Kocie… - szepnęła Marinette.
- Czym się martwisz?
- Będę musiała komuś złamać serce – wyznała nagle.
- Mnie? – spytał cicho i poczuł, że serce mu zamiera.
- Jasne… Dlatego przytulam się do ciebie, żeby cię rzucić. O, jeszcze dla zmyłki cię pocałuję!
- Nie mam nic przeciwko tym zmyłkom. Tylko mnie nie rzucaj.
- Nie rzucę.
- To co to za nieszczęśnik?
- Nie naśmiewaj się. Naprawdę jest mi z tym ciężko.
- Lubisz go?
- No pewnie, że go lubię. Gdybym go nie lubiła, to by mnie to tak nie bolało.
- Ale czy ty go lubisz-lubisz?
- Jest moim przyjacielem – wyznała Marinette. – I tak mi się zdaje… Że on chyba mnie lubi. No wiesz… Lubi-lubi.
- Ooo… - mruknął Czarny Kot, domyślając się od razu, o kim rozmawiają. I sam nie wiedział, czy czuć radość, czy smutek. – A co ci w nim nie pasuje? – spytał wprost, a ona spojrzała na niego, jakby pytał ją o to, czy Ziemia jest okrągła.
- Nie jest tobą – odpowiedziała po prostu.

---
Jeden jedyny cz.6  <-  Poprzednia część  |  Następna część  ->  Jeden jedyny cz.8

Komentarze

Popularne:

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 1

Pan Gołąb po raz 72

Szalik dla Dwojga - Cz. 16

Miraculum FanFiction: Luka - cz. 4

Ta Noc - cz.20