Adrien rzucił się na łóżko z rozpaczą. Nie mógł uwierzyć, że tak zepsuł cały misterny plan! Tyle się przygotowywał, zbierał w sobie, przerabiał różne scenariusze… I wszystko na nic. Plagg już go uświadomił, co nawygadywał Biedronce. Biedronce, której chciał dzisiaj wreszcie wyznać swoje uczucia. Zamiast tego nawtykał jej, jak to strasznie jej nienawidzi! - Nie przejmuj się tak, mały! – pocieszał go Plagg, ale nie zabrzmiało to zbyt szczerze. – Przecież ona wiedziała, że byłeś pod wpływem czaru. - Mimo wszystko! – obruszył się Adrien. – Obraz mnie gadającego te przykre rzeczy już na zawsze zostanie w jej pamięci. - Noo, nie przesadzaj… - mruknął Plagg, znudzony już rozpamiętywaniem całego tego zamieszania. – Nikt nie ma takiej świetnej pamięci. A poza tym popatrz, ile dostałeś walentynek! - Nawet gdyby napisały do mnie wszystkie dziewczyny świata, to ja i tak oddałbym wszystkie te kartki za tę jedną, jedyną. Od niej… - Wygadujesz obrzydliwie przesłodzone głupoty! – skrzywił s...
Komentarze
Prześlij komentarz